www.glikemia.fora.pl
cukrzyca - cichy zabójca
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.glikemia.fora.pl Strona Główna
->
Szkoła, praca, renta, emerytura
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
----------------
Tablica ogłoszeń
Stowarzyszenia diabetyków
Szkoła, praca, renta, emerytura
Tajemnice ludzkiego ciała
Cukrzyca i powikłania
Dieta, ruch i odpoczynek
Terapie naturalne
Pochwała sukcesu
Specjaliści i oferty zdrowotne
Księga Gości
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
zwiajcz
Wysłany: Pią 22:54, 14 Wrz 2012
Temat postu:
No przecież wystarczy zebrać 100 tys. podpisów o wprowadzeniu ustawy o eutanazji i poprosić Panią/Pana Ministra Zdrowia o poparcie a Sejm zatwierdzi większością głosów w ramach dużych dla budżetu oszczędności. Czarny humor - ale czy właśnie nie oto chodzi naszym rządzącym, pseudo patriotom ?
Polak Polakowi jeszcze w historii naszego kraju nie ustanowił prawa pro obywatelskiego. Prawo - owszem ustalane było ale zawsze z pozycji siły-restrykcyjnie. Sami się wytrzebimy, nawet dla kruków nic nie zostanie.
Gość
Wysłany: Pon 6:45, 28 Maj 2012
Temat postu:
Spcjolog odnosi się też do aktualnej sytuacji w Polsce i podkreśla, że tak jak na całym świecie "mało kto ufa, że państwo zdolne jest do gruntownej przebudowy świata". - Ekonomiczny sukces Polski zdaje się polegać m.in. na tym, że Polska ma wyjątkowo bezczynny rząd. Nie, no naprawdę, ja się nie śmieję. Od czasu do czasu spadają na rząd gromy za nieróbstwo. "Gazeta Wyborcza" z okazji studniówki pisze, że te sto dni było zmarnowane, bo żadnych inicjatyw prawnych - a tymczasem Polska ma znowu 4.3 proc. wzrostu gospodarczego, to więcej niż jakiekolwiek państwo w Europie - twierdzi.
Dodaje też, że choć sukcesy państw trzeba widzieć w proporcji to w zestawieniu z innymi krajami "Polska rzeczywiście jest sukcesem". Tłumaczy, że dzieje się tak dlatego, bo "Polacy przestali się spodziewać, ze rząd ich zbawi". - Polska kwitnie "oddolną inicjatywą". Pomysłami, poczynaniami miejscowymi. Powszechnością przedsiębiorczości. Polacy w ogóle nie mają zaufania do instytucji. I w jakimś sensie ten sukces Polski bierze się z desperacji. To znaczy jak sami nie zrobimy, to już z pewnością nie dostaniemy - kończy.
Cały wywiad w "Gazecie Wyborczej".
Bauman
Wysłany: Pon 6:45, 28 Maj 2012
Temat postu:
Bauman pytany o przeświadczenie ludzi, że zdarzy się coś strasznego przyznaje, że na świecie "jest atmosfera końca". - Ów koniec (...) szybuje w pustej, słabo oznakowanej przestrzeni i czeka na coś, do czego można się przylepić - twierdzi socjolog. Zauważa też, że dotychczasowe teorie o końcu historii, cywilizacji i społeczeństwa przemysłowego wyszły już z mody i "przyszedł czas na ostateczną generalizację końca, czyli koniec świata". - Tak (...) to nie są żarty. Bardzo poważni ludzie, świetnie wykształceni, stają się prorokami końca świata. Argumentując tym, że właśnie odkryty kalendarz Majów kończy się na 2012 roku - twierdzi w rozmowie z Tomaszem Kwaśniewskim.
Socjolog podkreśla jednak, że dla niego najważniejsze jest pytanie o to, skąd taka atmosfera się wzięła. - Zaufanie, solidarność i odpowiedzialność, to są trzy moje zmartwienia. Bo bez nich społeczeństwo jest w kłopocie. To są te nieartykułowane strachy i ja je próbuje wyartykułować - mówi.
Podkreśla, że próbuje powiedzieć ludziom, że ich największym kłopotem jest brak tych trzech rzeczy. - Bez zaufania, solidarności, i odpowiedzialności nie można być pewnym siebie. Nie można mieć odwagi. Być człowiekiem. Zaufanie, solidarność i odpowiedzialność, te trzy filary, które są ukrytą podstawą naszego bycia w świecie, one się teraz trzęsą i grożą zawaleniem - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Bauman
Wysłany: Pon 6:44, 28 Maj 2012
Temat postu:
Bauman, który od lat mieszka w Leeds w Wielkiej Brytanii i wykłada na tamtejszym uniwersytecie przyznaje, że "przechadza się, wałęsa i od czasu do czasu coś wychwytuje" z internetu, jednak nie ma konta na żadnym z serwisów społecznościowych. Mówi też, że chętnie korzysta za to ze sklepów internetowych.
- Ostatnio fascynuje mnie obserwowanie tempa, w jakim rośnie w przeglądarkach liczba odpowiedzi na proste hasła. Parę lat temu wyskakiwało ich kilka tysięcy - już byłem tym przerażony. Ale dzisiaj to się liczy w dziesiątkach milionów, a coraz częściej w miliardach - zauważa. Tłumaczy też, że wbrew powszechnemu przekonaniu internet "uniedostępnia i unaocznia nieosiągalność" wiedzy, bo przez nadmiar "upokarza, a w końcu zniechęca".
Tłumaczy też rolę internetu w organizowaniu się podczas protestów ws. ACTA. - Ludzie, którzy siedzą w internecie, nie zawsze są opętani pasją twórczą. (...) Oni chcą być tam, gdzie coś się dzieje - twierdzi socjolog. Zaznacza też, że jeśli ludzie coś tworzą w internecie to również nie dlatego, żeby coś zmienić, ale "by zaznaczyć swe istnienie, umieścić na widoku swą wizytówkę".
Do takiego działania porównuje też protesty ws. ACTA. - Z ACTA było więc tak, jak z pogłoską o zatrutej studni. Nikt nie zatruł, ale poszła pogłoska, więc ludzie się buntują, robią pogromy - twierdzi. Broni też umowy, bo uważa, że nie było w niej zagrożenia ograniczeniem, tylko "była mowa o prawach intelektualnych" i o tym, że trzeba będzie za nie płacić. - Dla szczególnie młodych ludzi, którzy mają bardzo skromne kieszonkowe albo dochody, to była perspektywa utraty dostępu - dodaje.
Zygmunt Bauman
Wysłany: Pon 6:43, 28 Maj 2012
Temat postu: przyszedł czas na ostateczną generalizację końca świata
- Jest atmosfera końca. Ów koniec (...) szybuje w pustej, słabo oznakowanej przestrzeni i czeka na coś, do czego się można przylepić - mówi Zygmunt Bauman w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Koniec historii wyszedł już z mody. No to koniec cywilizacji. Albo koniec społeczeństwa przemysłowego. Aż przyszedł czas na ostateczną generalizację końca, czyli koniec świata. Tak (...) to nie są żarty - dodaje wybitny polski socjolog, który tłumaczy też sukces gospodarczy Polski i zdradza, co jest największym problemem dzisiejszego świata.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin